Off-road dla początkujących

Odkrycie magii off-roadu wyciągarki nie jest wcale takim prostym zadaniem, okazuje się bowiem, że nie wystarcza do tego stanie się szczęśliwym posiadaczem samochodu terenowego. Aby przekonać się o tym, jak fantastyczną pasją może być off-road, trzeba pokonać przynajmniej kilka tras. Co w tym trudnego? Okazuje się, że znacznie więcej niż moglibyśmy się spodziewać, znalezienie trasy po której można się poruszać jest bowiem niemałym wyzwaniem. Problemy są co najmniej dwa. Na pierwszy plan wysuwają się pseudoekologowie, którzy już od lat prowadzą krucjatę przeciwko samochodom terenowym, nie bez znaczenia są jednak również ograniczenia prawne. Terenówki nie mają wstępu nie tylko do lasów, ale również do parków krajobrazowych, nie są też mile widziane w okolicach rzek. Istnieje też zakaz poruszania się nimi po polach uprawnych, czasem zaś lepiej nie pojawiać się nawet w ich okolicach, jeśli nie chce się być oskarżonym o demolowanie cudzej własności i być pociąganym do odpowiedzialności za szkody, których się wcale nie wyrządziło. Nie mona tez zapominać o tym, że niemal każdy skrawek ziemi ma swojego właściciela i nie mamy prawa do jego niszczenia tylko dlatego, że chcemy w końcu przetestować nasz wóz. Czy jednak oznacza to, że właściciel terenówki może podziwiać ją tylko wchodząc do garażu? Na szczęście, jego położenie nie jest aż tak beznadziejne. Właściciele samochodów terenowych 4x4 tworzą solidną i bardzo zgraną społeczność, są przy tym naprawdę dobrze zorganizowani, choć zazwyczaj nie afiszują się ze swoimi dokonaniami. Mają swoje zasady, których muszą przestrzegać też początkujący właściciele terenówek i nie lubią nieodpowiedzialności, warto jednak stosować się do ich zaleceń. To właśnie one prowadzą do tego, że problemem nie jest znalezienie terenu, na którym można jeździć bez obaw o bezpieczeństwo i stan portfela, społeczność jest też w stanie nieść pomoc wtedy, gdy konieczne jest odkopanie terenówki i usunięcie jej z miejsca z warunkową zgodą na jazdę przed nastaniem świtu.