Terenowy Jeep Cherokee z nowym zawieszeniem wyciągarek
Czy wraz z nastaniem zimy mądrzy kierowcy wyciągarki powinni chować swoje ukochane pojazdy do garażu z żalem myśląc o tym, że na ich wyciągnięcie czas przyjdzie dopiero wiosną? Wielu osobom myśl; taka nie wydaje się zbyt odległa, w grupie tej nie znajduje się jednak wielu właścicieli terenówek. W tym konkretnym przypadku nie ma takich wyzwań, których nie można byłoby zrealizować, trudno zatem dziwić się, że mówimy o branży, w której nieustannie trwa swego rodzaju wyścig zbrojeń. Nikt nie chce nikomu zaszkodzić, każdy poszukuje jednak rozwiązań, dzięki którym można jeszcze bardziej cieszyć się z jazdy. A jeśli przy okazji można udowodnić znajomemu, że jego samochód nie jest już najlepszym w okolicy, nie ma w tym wcale niczego złego. Przekonuje o tym przypadek właściciela Jeepa Cherokee WK 3.0 4x4 diesel, któremu zimowa pora wcale nie była obca. Pojawił się on w warsztacie w konkretnym celu, jego marzeniem była bowiem nie taka znów drobna modyfikacja – przedłużenie zawieszenia. Prośba nie jest wcale nietypowa, choć wiąże się z pewnymi konsekwencjami dla całego wozu. Najpoważniejsza wynika z tego, że przedłużenie zawieszenia jest powiązane z koniecznością zainstalowania większych kół. Tylko wtedy można uzyskać większy prześwit pod samochodem, a tym samym umożliwić mu swobodne pokonywanie nawet najmniej przyjaznych terenów. W tym przypadku miało to duże znaczenie, właściciel Jeepa Cherokee WK 4x4nie stronił bowiem po polskich bezdrożach z uznaniem wypowiadając się zwłaszcza o terenach błotnistych i szutrowych. Co wcale nie mniej istotne, jeszcze przed dokonaniem postulowanych zmian Jeep był pojazdem wyjątkowo wygodnym, dla nikogo zaskoczeniem nie powinno być więc to, że dla jego właściciela bardzo duże znaczenie miało zachowanie tej właściwości pojazdu. Oczywiście, dla chcącego, nie ma nic trudnego, z pomocą przyszła zaś firma Lovells i jej zestaw zawieszeniowy, jak gdyby stworzony właśnie z myślą o przypadkach takich, jak opisywany. W skład zestawu weszły nie tylko cztery sprężyny, ale również taka sama liczba amortyzatorów, te ostatnie można zaś było docenić między innymi dlatego, że posiadały w istotny sposób zwiększony skok. Potem pozostawało już tylko zainstalować zestaw, przetestować pojazd i oddać go właścicielowi.